czwartek, 26 grudnia 2013

Nudy jak pies.
Tylko jedna kobietka znowu udowodniła, iż z orientacją u kobiet krucho. Hyhy o mały włos a byłbym świadkiem morderstwa w taksówce. Awanturzyła się, że droga którą wybrała jest jedyną słuszną. To nic, że kółko ta droga zataczała, że nawigacja nawet uruchomiona została i wskazywała coś innego, że jej TŻ mówił że racji nie ma. Wszystko na nic. Facet w końcu się zamknął, i chyba wyłączył, bo kobieta wysiadła cała i zdrowa, poza oczywiście fochem spotęgowanym działaniem alkoholu.