Nudy jak pies.
Tylko jedna kobietka znowu udowodniła, iż z orientacją u kobiet krucho.
Hyhy o mały włos a byłbym świadkiem morderstwa w taksówce. Awanturzyła
się, że droga którą wybrała jest jedyną słuszną. To nic, że kółko ta
droga zataczała, że nawigacja nawet uruchomiona została i wskazywała coś
innego, że jej TŻ mówił że racji nie ma. Wszystko na nic. Facet w końcu
się zamknął, i chyba wyłączył, bo kobieta wysiadła cała i zdrowa, poza
oczywiście fochem spotęgowanym działaniem alkoholu.