Żre
wredna baba cukierki, wysiada a papierki gdzie? No na siedzeniu przecie.
Na uprzejmą prośbę o uprzątnięcie swojego syfu, jest oczywiście obraza
majestatu szanownej Pani. Na stwierdzenie, że myjnia kosztuje 50 dyszek
zebrała się w sobie i papierki zabrała. Dyplomacja jest ok. Baba żyje,
taryfa czysta