W radiu leci jakiś dziwny cleo i donatan. Młode pokolenie jadące ze mną prosi o zrobienie głośniej.
Obmyślam chytry plan i robię głośniej.
Kończy się dziwna muzyka i nagle z takim samym natężeniem dźwięku z mp3
startuje Alice Cooper z albumem Trash. Już nie cieszą się, nie słuchają
nawet. Udręczone miny wskazują, iż jedyne co im po głowach chodzi to:
kiedy koniec??? Hyhy dwie piosenki musieli wysłuchać