niedziela, 3 sierpnia 2014

4 Tyskie w puszce

Ludzie są dziwni, sytuacja sprzed chwili. Zlecenie przychodzi, mam kupić 4 piwa w puszce, dowieźć i wnieść do domu. Dziś jest niedziela, taryfa świąteczna. 20 zł dowóz, 10 wniesienie. Piwo kosztuje 8,99 w żabce. Razem wychodzi 39 zł. Dużo jak za 4 browary. No ale jadę, postanowiłem jednak te 5 zł mniej wziąć, to i tak dużo. No ale luzik. Tak się zastanawiałem na kogo trafię, myślałem o staruszku który chodzić nie może, o inwalidzie na wózku, o człowieku ze złamaną nogą, o psie lub rybach w akwarium. Klatka tuż przy parkingu. Można zaoszczędzić na wnoszeniu i samemu wyjść. Jednak skoro ktoś chce, znaczy wyjść nie może. Idę więc. Otwiera mi kobieta, młoda całkiem, trzeźwa, ładna i stojąca na własnych nogach. Mówię jej że 34 zł. Coś tam rzekła pod nosem, ale zapłaciła i poszedłem zastanawiając się dlaczego nie wziąłem 39 zł i dlaczego ona nie poszła sama. Sklep 200 metrów dalej. Ludzie są dziwni. Naprawdę.